W kioskach pojawił się dziś dodatek „POLITYKI” – „2500 lat od wielkiej bitwy. Maraton – Grecja i Grecy epoki klasycznej, czyli korzenie Europy”. Gorąco zachęcam do zakupu i lektury, tym bardziej, że znajdują się w nim dwa teksty mojego autorstwa – o niewolnictwie i trzech słynnych kobietach starożytnej Grecji. Do napisania!
J. Szamałek
26 sierpnia o godz. 7:59 233
Jeśli bitwa miala miejsce w 490 r. p.n.e., to w tym roku będzie przypadać jej 2499 rocznica.
26 sierpnia o godz. 9:33 234
Pst! To tajemnica!
26 sierpnia o godz. 13:51 235
Jaka szkoda, że dopiero teraz otwarlam komputer. Rano bylam w mieście i moglabym spróbować kupić ten dodatek /mieszkam obecnie na wsi a i miasto, do którego mam niedaleko nie należy do dużych, stąd więc wątpliwości/. Ale mam nadzieję, że dodatek będzie dostępny też w sklepie internetowym lub będzie można wplacić na konto POLITYKI forsę i dodatek dotrze do mnie.
26 sierpnia o godz. 13:54 236
Dodatek na pewno można kupić w sklepie internetowym Polityki (wystarczy kliknąć w link w powyższym wpisie), natomiast w jakich kioskach można go dostać – nie mam zielonego pojęcia. Powodzenia w poszukiwaniach!
26 sierpnia o godz. 19:06 237
hm…to sie „polityka” pospieszyla,
a temat wdzieczny, bo zaden z grekow nie wpadl na pomysl nazwania tego zwyciestwa „cudem”
27 sierpnia o godz. 9:57 239
fakt, smutna rocznica. Były takie wydarzenia w historii, jak Maraton czy Las Teutoburski, kiedy barbarzyńcy z pogranicza zatrzymywali pochód cywilizacji. Warto usiąść i się zastanowić o ile lepszy był by świat, gdyby Grecy przyjęli wyższą perską cywilizację, zamiast wierzgać i gryźć.
27 sierpnia o godz. 10:11 240
Ciekawa opinia, zważywszy na przeważające w naszym kręgu kulturowym podejście, że Grecy to praojcowie, korzenie, i gdyby nie Maraton itd. to byśmy się wszyscy płaszczyli przed autokratami…
…ale pozwalam sobie się nie zgodzić:) Po pierwsze, czemu niby miałaby być ta rocznica „smutną”? Co sugeruje, że żylibyśmy dziś w wyraźnie lepszym świecie, jeśli Persowie by wówczas wygrali?
Ponadto nie podoba mi się dzielenie cywilizacji na „wyższe” i „niższe”; tego rodzaju myślenie było jednym z czynników stojących za tragediami XX wieku. Czy rzeczywiście są cywilizacje „wyższe” i „niższe”, czy może po prostu mniej lub bardziej zaawansowane technologicznie, o mniej lub bardziej bogatych tradycjach literackich, artystycznych, itd? Czemu mieliby np. australijscy Aborygeni być gorsi od, dajmy na to, Minojczyków, skoro ich kultura i cywilizacja przetrwała tysiąclecia, a pałace na Krecie po kilkuset latach legły w gruzach?
Poza tym określenie „wierzgać i gryźć” w odniesieniu do ludzi, którzy jednak z poświęceniem walczyli o swoją wolność, wydaje mi się troszeczkę niestosowne. Czy my też wierzgaliśmy i gryźliśmy w ’39-tym, stawiając opór „wyższej” cywilizacji?
27 sierpnia o godz. 17:50 241
@pickard:
i tak nic nie pomoglo;
kto rzadzi dzisiaj na palatynie?
30 sierpnia o godz. 21:07 259
achajowie sami do europy jak barbarzyncy sie wdarli;
zniszczyli panstwo, a ulegli kulturze minojskiej
(echo tych czasow odnajdujemy w iliadzie)
no i prosze, ucywlizowali sie!
(a macedonska kawaleria zaniosla potem grecka kulture nawet w doline indusu)
30 sierpnia o godz. 21:11 260
Ależ proszę, czemu znowuż „ulegli”, a nie „przejęli”, i czemu „ucywylizowali” się, zamiast „przyjęli inny tryb życia”? Po co to wartościowanie?
31 sierpnia o godz. 4:14 262
a co, zamiast „zniszczyli” mam napisac „przybyli z bratnia pomoca”?
31 sierpnia o godz. 4:15 263
p.s.
oczywiscie wiem, ze wandale, to nie tylko „wandalizm”;
ale to juz inna bajka…
31 sierpnia o godz. 9:27 264
Nie, „bratnia pomoc” jest już zbędna:) „Zniszczyli” moze być, bo obiektywnie opisuje pewne wydarzenie, bez wartosciowania – choc sprawa jest oczywiscie troche bardziej skomplikowana, bo mozna sie zastanawiac, kto zniszczyl minojskie pałace, to wcale nie jest jasne.
Chodzi mi o to, że używanie wartościującego języka w dyskusji archeologii jest złą praktyką, która prowadzi do dzielenia ludów, a więc i ludzi, na lepszych i gorszych. Oczywiście wiem, że komentarze na forum to nie publikacje naukowe, ale jednak zachęcam do przyjęcia bardziej neutralnego języka do rozmowy o kulturze, cywilizacji, itd. – wydaje mi się, że prowadzi to do głębszego zrozumienia przeszłości. No, ale może być, że po prostu lewacki relatywizm uderza mi do głowy:)